Wymagasz od swojego konia koncentracji, spokoju i posłuszeństwa? A czego wymagasz od siebie?

Kiedy uzmysłowimy sobie, że konie przez wiele lat żyły pozostawione same sobie w nieograniczonej niczym naturze i zestawimy ten obrazek z dzisiejszym światem – gdzie koń jest całkowicie zależny od człowieka, zrozumiemy jak wiele musimy spełnić wymagań by móc żyć z końmi w jednej kooperatywie.

Jak wygląda relacja z twoim koniem? Czy oparta jest tylko na braniu nie dając niczego w zamian? Aby w naturze panowała harmonia wszystko musi być w ciągłym stanie równowagi. Czego na co dzień żądasz od swojego konia i czy czasem nie wykraczają te żądania poza jego fizyczne i psychiczne możliwości?

Na temat końskiej psychiki napisano wiele książek. Najnowsze z nich wskazują już bardzo trafnie na sposób porozumiewania się koni. Zwierzęta porozumiewają się między sobą z poziomu „energii” a nie zwykłego języka. Widziałeś kiedyś scenę jak z jednego wodopoju korzystają antylopa i lew? Taki widok nie jest niczym rzadkim. Powód dla którego antylopa nie boi się lwa wynika z faktu pełnego lwiego żołądka. Aż się nasuwa pytanie? Kto nauczył się czyjego języka aby taki komunikat odebrać? Wypadałoby, żeby to antylopa znała język lwa, w końcu to on „mówi” nie jestem głodny, jesteś bezpieczna. Tak oczywiście nie jest. Wszystkie zwierzęta na tej ziemi (wykluczając z tej listy „najbardziej” rozwiniętego człowieka ) komunikują się ze sobą w sposób przez nas trudno pojmowalny. Jak zatem wykorzystać tą niezwykłą umiejętność zwierząt i dogadać się z własnym koniem?

To temat na dobrą książkę, ale poniżej przedstawiam Wam 5 najbardziej „niezbędnych akcesoriów” aby ta komunikacja była jak najbardziej czytelna.

  1. Bądź prawdziwy. Konie nie kłamią, nie knują intryg i zawsze są sobą. Kiedy koń jest spokojny to zasypia na stojąco, kiedy jest głodny to je (bez względu czy ma nadwagę czy też nie 😉) kiedy czuje zagrożenie, kopie. A czy ty zawsze dajesz upust swoim potrzebom i emocjom? Nie namawiam nikogo do agresji w obecności koni – chyba, że jest uzasadniona i w ramach obrony własnej, ale… kiedy masz zły dzień i przyszedłeś na trening nie uśmiechaj się sztucznie przy swoim koniu i nie wmawiaj sobie, że dziś będzie najlepszy trening ever. Dajesz kompletnie sprzeczne sygnały – sobie.  Koń nie rozumie słów tylko czuje wibracje twojej energii, która mówi – najchętniej bym się zapadł pod ziemię. Kiedy masz zły dzień to bądź prawdziwy. Przyznaj sam przed sobą: „mam zły dzień i dziś może być najgorszy trening mojego życia życia”. Spróbuj pokazać  swoje prawdziwe emocje. Istnieje szansa że przyznając się do złego nastroju zrezygnujesz z treningu i oszczędzisz wam obojgu najgorszego treningu ever. Pamiętaj – konie nie uczą się w stresie niczego!
  2. Jeśli wymagasz od swojego konia koncentracji upewnij się, że stwarzasz mu ku temu odpowiednie warunki. Pomyśl, kiedy najbardziej koncentrujesz się ty? Najlepiej pracuje się siedząc w wygodnym krześle i wygodnym ubraniu najlepiej w ciszy. Sprawdź przed treningiem czy twojemu koniowi nic nie dolega. Odczucie jakiegokolwiek bólu spowoduje znaczny spadek koncentracji (kiedy boli cię głowa albo plecy to na czym koncentrujesz się najbardziej?), monitoruj regularnie stan jego kopyt, zębów i sprzętu.
  3. Chcesz aby twój koń szedł spokojnym miarowym tempem? Najpierw taki stan musisz osiągnąć ty! Kiedy jesteś zdenerwowany twój koń czuje twoje emocje i także zaczyna się stresować. Zanim wsiądziesz na konia weź kilka głębszych oddechów dla uspokojenia i wyrównania rytmu serca. Kiedy w trakcie trwania treningu zdenerwujesz się czymś, przerwij na moment, zejdź z konia i wykonaj ponownie kilka wdechów. Najlepsze efekty daje ćwiczenie jogi. Joga nie tylko rozciągnie twoje ciało ale i uspokoi emocje i nauczysz się kontrolować swój gniew.
  4. Chcesz aby twój koń skakał wyżej i biegał szybciej? A w jakiej formie jesteś ty sam? Nie od dziś wiadomo, że jazda konna nie powinna być wyłącznym sportem jaki uprawia jeździec. Do prawidłowego rozwoju masy mięśniowej i kondycji wypada dołączyć do treningu konnego jeszcze coś spoza listy. Do rozwinięcia swojego ciała i nie przeforsowania się zaleca się z pewnością basen i gimnastykę rozciągającą. Twoje obolałe mięśnie przestaną doskwierać koniowi i powodować napięcia w jego ciele. Dzięki lepszej kondycji i bardziej sprawnym mięśniom będzie ci łatwiej stosować pomoce jeździeckie (dosiad i działanie łydką, lekka ręka). Nie można prawidłowo siedzieć na koniu mając spięte mięśnie pleców, czy delikatnie działać ręką kiedy ma się sztywny kark i ramiona.
  5. Cały czas czytaj konia tak jak on cały czas czyta Ciebie. Konie są bardzo uważne, gdyby nie to, nie przetrwałyby w świecie pełnym drapieżników. Każdy twój ruch, gestykulacja, obrót głową czy zmiana napięcia ciała jest dla konia informacją. Czy wyobrażasz sobie rozmowę dwojga ludzi, gdzie tylko jedna osoba ciągle mówi, a druga tylko słucha i cokolwiek nie powie nie zostaje zasłyszane tylko idzie w przysłowiowy eter? W duecie człowiek koń taka rozmowa również musi mieć miejsce. Nie bądź egocentryczny i nie nastawiaj się wyłącznie na „gadanie i żądanie”. Po każdym twoim komunikacie koń daje ci odpowiedź. Kiedy prosiłeś konia o wykonanie jakiegoś polecenia słuchaj „co on na to”. Czy wykonał to polecenie tak jak powinien, czy coś stanęło wam na drodze do porozumienia? Jeśli koń nie wykonał ćwiczenia to wcale nie znaczy, że nic nie powiedział. Tak jak w każdej rozmowie – nie na każde pytanie dostaniemy odpowiedź jakiej oczekiwaliśmy. Zastanów się co takiego chciał powiedzieć ci twój koń? Może go coś boli i nie był wstanie wykonać danego ćwiczenia, a może ty nie dałeś jasnego komunikatu i on cię nie zrozumiał. Za każdym razem musi mieć miejsce akcja i reakcja w przeciwnym razie, nie ma mowy o komunikacji jest tylko wydawanie rozkazów – często po chińsku!

Jazda konna jest najtrudniejszym sportem świata. Nie wystarczy osiodłać konia i pojechać. To ciągła konwersacja dwóch gatunków. Mój dobry znajomy i wykładowca w mojej Szkole Fizjoterapii Koni – Krzysztof Skorupski porównuje jazdę konną do tańca. I ma rzecz jasna święta rację. Ty jesteś liderem w teamie – prowadzisz. Musisz znać dokładnie kroki do muzyki. Musisz też mieć elastyczne ciało i być cały czas o krok przed parterem aby go dobrze i w rytmie prowadzić w tańcu. Tutaj także komunikacja odbywa się z poziomu ciała a nie słów. Kiedy weźmiesz sobie do serca powyższe uwagi, twoja relacja z koniem znacznie się poprawi a Wasza praca będzie bardziej efektywna. Najważniejsze, żebyście obydwoje podążali w jednym kierunku i dokładnie wiedzieli gdzie on jest.

Komentarze

Może zainteresuje Cię także: